Co do "Chłopców z ferajny" zgadzam się w 100%, to uważam, że w roku 1995 powstał jeden lepszy film od genialnego "Kasyna", mianowicie "Siedem" i to temu filmowi przyznałbym oscara, a "genialna" akademia nawet nominacji tym 2 genialnym filmom nie przyznała, a trzeba jeszcze zauważyć, że w roku 95 powstała jeszcze "Gorączka", również znakomity film. Ja uważam, że oscara powinien jeszcze dostać za "Taksówkarza" i "Wyspe Tajemnic".
A faktycznie, Siedem czy Gorączka to zajebiste filmy. Siedem ewidentnie byłoby tu rozsądnym kandydatem do Oscara, ale akademia wie najlepiej ;p. Co do Taksówkarza - dobry film, ale jednak z tych filmów Scorsese jakie widziałem to jednak najgorszy :). Jak już to moim zdaniem to za Wilka z Wall Street moglby dostac Oscara lub chociaż nominacje, a Wyspy tajemnic nie widziałem...
Ja też nie uważam, żeby "Taksówkarz" był najlepszym filmem Pana Scorsese, ale akurat w tamtym roku nie powstało nic lepszego, a mimo wszystko ten film jest bardzo dobry i smaczku dodaje genialna rola De Niro w nim. Polecam Ci "Wyspę Tajemnic", chociaż w porównaniu do reszty filmów Pana Scorsese bardzo odbiega od nich fabularnie, bardziej pasuje do stylu Finchera niż do stylu Scorsese, jednak uważam, że to jest 3 najlepszy thriller w historii kina, więc gorąco polecam.
Hhaha, taka teoria w sumie miałaby sens :). Z kilkanaście dni temu obejrzałem Infiltrację, , jak się okazało widziałem ten film już wcześniej, bo pamietałem pewne sceny, ale widocznie całego filmu wtedy nie spamiętałem ;p, no i muszę przyznać, że po raz kolejny Scorsese rozwalił system :)
W ogóle Scorsese powinienen mieć z 10 oscarów na koncie ale w 1995 było dużo genialnych filmów i poprzeczka była wysoka mianowicie: Skazani na Shwanshwank, Strzały na brodwayu, Forest Gump, Siedem, Gorączka, PULP FICTION.
Troszkę pomieszałeś :). W 1995 było Kasyno, Gorączka, Siedem, zaś w 1994 Skazani na Shawshank i Forrest Gump :)
Chłopcy z ferajny jak najbardziej,a do Kasyna jeszcze bym się zastanowił,bo wtedy za duża konkurencja była m.inBraveheart - Waleczne Serce.Co i tak nie zmienia faktu,że są to najlepsze filmy mistrza Scorsese.
Obejrzałem 7 czy 8 jego filmów i śmiem twierdzić, że on nie robi słabych ani nawet średnich filmów, ale może mało się znam, nie wiem ;p
Zgadzam się z tobą jak najbardziej.Tylko mówię,że jak wyszło kasyno to za duża konkurencja była po wyścig po Oscara.
Niestety muszę nieco zmienić ;p. Widziałem dwa dni temu "Gangi Nowego Jorku". Jak na Scorsese średnio to wyszło :)
Prawda, powiedz to tej wieśniackiej Akademii, co faworyzuje jakieś gwiazdki znikąd (choćby tę całą Lawrence) a pomija takie wybitne osobowości jak Oldman, Glenn Close czy właśnie Scorsese.
Prawda jest taka,że najlepsi aktorzy dostają późno oskara przykładem jest:Martin Scorsese za 10 razem(Infiltracja),Al Pacino za 10 razem(Zapach kobiety-późno,lecz zasłużenie),Jack Nicholson dopiero gdzieś za 6 razem.W tym roku wkońcu Leonardo DiCaprio dostał,a każdy się śmiał,ze nie ma dalej,aż wkońcu :) Czekam tylko na moment kiedy dostanie:Gary Oldman!!!!,Tom Hardy,Jake Gallenhall,Johny Depp,Edward Norton,Will Smith,Jim Carrey,Liam Nesson-może się uda za Milczenie,Bradley Cooper! :)
Kasyno jest bardzo dobre. Ale mi się bardziej z tego roku podobała Gorączka. I teraz patrząc też obiektywnie Gorączka jest lepszym filmem niż Kasyno.