Czuje się jak w alternatywnej rzeczywistości, jakbym patrzył na zupełnie normalny obrazeczek w sklepie, a wszyscy dookoła robili "Widzisz?", "Tak, widzę!", "Niesamowite, prawda?", "Oj tak, tak". A ja na to "Gdzie? Co niesamowite? Na co wy się paczyta?". Wszyscy traktują ten film jak jakieś epokowe dzieło, ale ja serio nie kapuje dlaczego. Nawet nie jestem w stanie zrozumieć w którym momencie ten film MIAŁBY być fantastyczny. To zwykły filmik o ludziach i se gadają, aktorstwo średnie, kilka dialogów MOCNO średnich, kilka wątków niepodomykanych. No taki średniak na DVD.
Czasy się zmieniają. To co kiedyś było świeże, burzyło pewne tematy tabu, dzisiaj jest nijakie i nudne. Tak będzie z waszymi filmami za lat 20 - dzisiaj hity, a za jakiś czas to w większości będzie kicha nudna
Nie wiem ja mam w dupie zdanie ludzi. Uwielbiam ten film i zdania nie zmienie. Wal konia kumplowi ryjem.