Lawiny. Islandia. Beztroskie dzieciństwo kończy się nagle wraz z nadejściem katastrofy. Katastrofy, którą dziecko przewidziało, ale nie potrafiło jej zapobiec.
Bardzo dobry przykład kina islandzkiego (obok genialnego noi albinoi). Przede wszystkim nie pozwala zapomnieć, jak ważna jest natura, jak nie wolno jej bagatelizować i jak od niej jesteśmy zależni, jak nasze życie od niej jest zależne.
Ale prócz tego, uważam, że reżyser pokazał jeszcze jedną istotną sprawę, że warto...
mając na uwadze moje begraniczne uwielbienie dla '101 Rejkjavik' (książka i film), Noi'a Albinoi'a oraz pieśniarki Bjork i islandzkich krajobrazow z zapartym tchem zasiadlem przed telewizorem i rozpoczalem seans tegoż dzieła. nie zawiodlem sie chyba jedynie na krajobrazach - faktycznie są bardzo islandzkie i bardzo...